![]()
Na początku rywalizacji oba zespoły szukały rozwiązań na to, by przedostać się pod pole karne przeciwnika. Próbowały poprzez kombinacje akcje w ataku pozycyjnym lub szybkie kontrataki stworzyć zagrożenie. Bliski szczęścia był Efthymis Koulouris, który otrzymał znakomite podanie od Kamila Grosickiego, lecz będąc kilka metrów przed bramką, nieczysto uderzył futbolówkę i wylądowała ona w koszyczku bramkarza gości, Gaspera Tratnika. Warto podkreślić, że trener lublinian, Mateusz Stolarski, musiał już po 25 minutach spotkania dokonać dwóch zmian. Marek Bartos i Jean-Kevin Augustin doznali bowiem urazów wykluczających ich z dalszej gry.
Wymuszone roszady ewidentnie wybiły Motor z rytmu. Granatowo-bordowi zaczęli coraz mocniej przejmować inicjatywę, ale dobre okazje mieli wyłącznie po stałych fragmentach gry. Obrońcy rywala zdołali kilka razy zablokować strzały. Goście w zasadzie nie zagrażali naszej drużynie. Wprawdzie Samuel Mraz wyszedł sam na sam z Valentinem Cojacaru, ale raz, że szczeciński golkiper zatrzymał go, dwa - arbiter liniowy podniósł potem chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. Tuż przed przerwą Portowcy objęli prowadzenie. W 43. minucie Kamil Grosicki wykorzystał to, że bramkarz gości spóźniony wyszedł poza własną szesnastkę i mierzonym, technicznym uderzeniem przelobował go. Przepiękną asystę zanotował Leonardo Koutris - posłał prostopadłe podanie za linię obrony ekipy z Lublina. Po wznowieniu gry goście, którzy nie mieli już w tym momencie nic do stracenia, odważnie ruszyli do przodu. Ich ofensywne działania trochę napsuły krwi naszej defensywie. Z kolei zespół Roberta Kolendowicza odpowiedział w najlepszy możliwy sposób - podwyższył prowadzenie. Znakomity strzał zza pola karnego oddał Kamil Grosicki, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w sieci. Granatowo-bordowi nie mieli zamiaru poprzestać na dwóch trafieniach. W dalszym ciągu napierali na rywala. „Grosik” mógł skompletować hat-tricka, lecz jego kąśliwe uderzenie po ziemi zatrzymał bramkarz. Gapser Tratanik dobrze interweniował również przy strzale z bliska Koulourisa. Motor z kolei prawie zdobył kontaktową bramkę po ciekawie rozegranym rzucie rożnym, ale Mathieu Scalet w dobrej sytuacji trafił futbolówką w plecy obrońcy portowej drużyny. Nie licząc powyższego zdarzenia, Portowcy w pełni kontrolowali przebieg rywalizacji. Nie pozwalali motorowcom związać ofensywnych akcji, a ponadto rozstrzygnęli losy spotkania. W 76. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Kacper Łukasiak po błędzie obrońcy przytomnie zagrał do „Kulu”, a nasz grecki snajper ostatnio nie ma w zwyczaju marnować doskonałych szans. I tym razem ze stoickim spokojem umieścił piłkę w bramce. To jego 26. trafienie w bieżącej edycji rozgrywek Ekstraklasy. Wynik potem już nie uległ zmianie. Po porażce w finale Pucharu Polski i w minionej kolejce ligowej z Radomiakiem Radom granatowo-bordowi wrócili na właściwe tory. Na dwa mecze przed końcem zmagań mają na koncie 56 punktów, tracąc trzy do podium. Walka o europejskie puchary dalej trwa! Zaległy mecz 31. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Motor Lublin 3:0 (1:0) 1:0 - Kamil Grosicki 43' 2:0 - Kamil Grosicki 53' 3:0 - Efthymis Koulouris 74' Pogoń Szczecin: 77. Valentin Cojocaru - 32. Leonardo Koutris, 6. Luizao, 68. Danijel Loncar, 28. Linus Wahlqvist - 21. Joao Gamboa, 8. Fredrik Ulvestad (15. Marcel Wędrychowski 63'), 7. Rafał Kurzawa ( 46. Antoni Klukowski 80'), 10. Adrian Przyborek (19. Kacper Łukasiak 74'), 11. Kamil Grosicki (61. Kacper Smoliński 74') - 9. Efthymis Koulouris (51. Patryk Paryzek 80') Motor Lublin: 33. Gasper Tratnik - 17. Filip Wójcik, 3. Herve Matthys, 39. Marek Bartos (42. Bright Ede 21'), 24. Filip Luberecki - 21. Jakub Łabojko (6. Sergi Samper 69'), 68. Bartosz Wolski, 37. Mathieu Scalet (22. Christopher Simon 69'), 26. Michał Król (19. Bradly van Hoeven 69') , 77. Piotr Ceglarz - 97. Jean-Kevin Augustin (90. Samuel Mraz 25') Żółte kartki: Koutris - Matthys, van Hoeven
źródło: pogonszczecin.pl
|
|